Dziś jadę odwiedzić rodziców i wiem doskonale, że z mamą zaczniemy przyozdabiać dom. Będą to nasze pierwsze święta w nowym domu. Wcześniej nie pisałam o remoncie domu, jak wszystko w nim powstawało, ale na pewno będę do tego wracać. Dawno mnie tam nie było, więc już się nie mogę doczekać kiedy pojadę na wieś. Będziemy robić ozdoby z owoców, stroiki, pierniczki... ach... jak cudnie!!!
Pierwszą rzeczą, jaka wprowadza mnie w świąteczny nastrój są przygotowania do Jarmarku Bożonarodzeniowego. Wrocław wygląda przepięknie!!! Co roku tam jestem, już taka moja tradycja. Oczywiście, że już byłam i to kilka razy dostarczyłam sobie tej przyjemności;) Te zapachy różnych specjałów, kolorowe stragany, ogromna choinka i smak grzanego wina, który nawet w największy mróz potrafi niesamowicie rozgrzać. Ci, którzy jeszcze nie byli, nic straconego, ponieważ do 23 grudnia można się nim cieszyć. No potwierdzenie, jak tam jest pięknie...
Miłego weekendu!!!
Witaj kochana!
OdpowiedzUsuńTak się cieszę,że wróciłaś,ostnio myslałam co tam u Dolatki,a tu proszę,taka niespodzianka :)
Zazdroszczę jarmatku we Wrocławiu,proszę o szczegółową fotorelację!
Buziaki wysyłam.
p.s.baw się dobrze u rodziców.
Aga, jaka Ty jetses malutka a jaka cieplutka osoba!
OdpowiedzUsuńŚliczny ten jarmark świąteczny we Wrocławiu. Przez chwilkę myślałam,że to Strasbourg... Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuń