27 kwietnia 2010

ZAPIEKANKA WŁOSKA

Specjalnie dla Pauli, która mi się tu uprasza o przepis:)
Kuchnia francuska i włoska to moje ulubione, więc cały czas wracam do tych przepisów. Już na weekend zaplanowałam, że ją zrobię. W tym tygodniu jestem zalatana, a na nią trzeba trochę więcej czasu poświęcić. Także jeśli nie macie pomysłu, co ugotować najbliższym, to może spróbujcie tego. Wierzę, że wszystkim będzie smakować;-)

250 g makaronu rurki
300 g mięsa mielonego
2 duże cebule
2 puszki krojonych pomidorów
6 jajek
200 g mozzarelli
100 g sera żółtego
czosnek
sól, pieprz
oliwa z oliwek
masło do wysmarowania naczynia

Pokrojoną cebulkę smażymy na patelni, a potem dorzucamy mięso mielone. W tym samym czasie gotujemy na twardo jajka, a w drugim garnku makaron. Prawdziwi Włosi nie żałują soli, nie pytają się ile trzeba, tylko po prostu sypią. I to z jaką gracją! Więc do makaronu sypię sól z gracją, tyle, na ile mam ochotę;) Makaron przestajemy gotować 2-3 minuty przed planowym zakończeniem, żeby był taki lekko pół-twardy, bo zdąży jeszcze zmięknąć w trakcie pieczenia ze wszystkim. Przygotowujemy także sery: mozzarellę kroimy w kostkę, a żółty ser (może być gouda, edamski, jaki macie pod ręką;-) trzemy na tarce.
Naczynie (ja używam żaroodpornego) smarujemy masłem i naprzemiennie układamy w nim warstwy: sos pomidorowy, warstwę makaronu, sos pomidorowy, mięso, mozzarella, makaron i ser żółty. I tak na przemian, aż skończą się wszystkie składniki.
Całość przykrywamy folią aluminiową, pieczemy w piekarniku ok. 40 min. w temp. 180-200 stopni.

Bon appetit!!!

P.S. Zdjęcie dorzucę, jak tylko ją zrobię. Achhh przez to pisanie, głodna się zrobiłam...;-)

2 komentarze:

  1. dziekuje ci bardzo moja kochana:*** dam ci znac czy moja wyszla rownie dobra jak twoja ostatnio;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej Dolatka!
    na pewno wiesz jakie uczucie , gdy ktoś bez zaproszenia obserwuje twój blog to po prostu słonko zagląda do ciebie z ekranu. Wiesz podoba mi się twój blog , i będę tu zaglądać , lubię wszystko co się wiąże z Francją. Moja siostra właśnie kończy tam studia no i oczywiście mieszka już od 3 lat. Pewnie tam zostanie. Trochę mi żal ,bo nie widzimy się zbyt często.
    Co do Candy Świeczkowego to bądź cierpliwa coś się wymyśli , bo 24 maja mam imieniny. Będziesz polować na słodkości ?
    Joanna

    OdpowiedzUsuń